niedziela, 10 czerwca 2012

No i nastał wczoraj ten dzień ...

... tak,urodziny.Jakoś ten dzień mi specjalnie nie przeszkadza jak innym,którzy marudzą że to kolejny rok do przodu,ale może dlatego że jestem w takim a nie innym wieku ;D

Przed wczoraj u nas był mecz Rosja - Czechy.Boże,co się tutaj działo,jedna wielka tragedia.Co skrzyżowanie to policja,mega dużo kibiców w każdym środku lokomocji,więc najlepiej było się poruszać na nogach.Krzyki,wiwaty i inne duperele... Niestety tak to jest jak mieszka się w ścisłym centrum,na dodatek koło mnie biegnie trasa na stadion!Modlę się już tylko o koniec tego Euro,bo jak ma tak być codziennie to chyba podziękuję.Jedyny plus jaki wczoraj zauważyłam,to to,że w sklepach było prawie pusto i mogłam spokojnie zrobić zakupy :)

Wczoraj był grill na działce właśnie z okazji urodzin i pierwszej rocznicy naszego ślubu :) Trochę posiedzieliśmy,bo wyszło w sumie od 14-30 do 23 :) Nie przeszkodziło nam kilka kropli deszczu,było miło i wesoło :) Niczego nam nie zabrakło,było dużo jedzenia,picia,alkoholu co chyba najważniejsze ;) Zrobiłam pyszny karczek,w miodzie i piwie - polecam wam gorąco bo jest pyszny!!

Były również prezenty i kwiaty :)




Wino Cin&Cin Bianco od znajomych :)


Od mamy :)
-3 maseczki do twarzy
-bluzka w pepitkę z zipem
-szampon + odżywka z glisskur :)





No i cudowny urodzinowo - rocznicowy prezent od mojego męża,którego nawet bym się nie spodziewała :*






Niby stuknęło mi te 22 lata,ale czuje się świetnie :D Wczorajszy dzień tak szybko mi zleciał,że nawet nie wiem kiedy,ale naprawdę dawno się tak nie bawiłam :)

Uciekam odpoczywać :*


3 komentarze:

  1. w ten weekend odwiedziłam drogerię DM, niestety na standzie nie było juz żółtych lakierów :/

    OdpowiedzUsuń
  2. będziesz może na zlocie bloggerek we Wrocławiu 1 lipca?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje za pamięć :) o kurcze,nie wiedziałam nawet że jest :)

      Usuń

Instagram